Mechaniczna Łopata

piątek, 23 stycznia 2015

Jak tępym dłutem przez łeb



Przepraszam za marną jakość, trochę wstyd, że tak na 42. notkę... Ale migrena nie zna dnia ani godziny i, jak widać na załączonym obrazku, jest generalnie dość paskudna.
Autor: M% o 10:27
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: migrena, smutna rzeczywistość, szkice

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ▼  2015 (49)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (8)
    • ►  lutego (8)
    • ▼  stycznia (9)
      • A miało być tak pięknie...
      • Pióra to podstawa
      • Jak tępym dłutem przez łeb
      • Substitute people
      • Kozieł
      • Nic się nie stało
      • Nazca Barsavi
      • Kontucio!
      • Produktywny Smok 2015
  • ►  2014 (35)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (9)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (2)
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.