poniedziałek, 8 grudnia 2014

Uwaga cukier

Dzisiejszy post sponsorowany moimi (haha! a jakże!) deadline'ami. Następny będzie już znośny, normalny i podręcznikowy. Obiecywam. Jak Pinokio.



Z dedykacją dla wszystkich par, które wywołują odruchy wymiotne wśród ludzi czekających na przystankach autobusowych i tram-w-hajowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz