piątek, 31 lipca 2015

Kapu-kapu-kap


Kiedy, tak jak dzisiaj, budzę się i widzę deszcz za oknem, od razu przypomina mi się Totoro i jego wielki wyszczerz. Też bym tak czasem poskakała po kałużach z liściem nad głową... Tylko gdzie taki liść znaleźć, żeby jeszcze obsługa ogrodu botanicznego nie ścigała?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz