piątek, 24 kwietnia 2015

Oho - Bartoszewski

Nie wiem, jak u was, ale u mnie telewizor jest non-stop nastawiony na kanał informacyjny. A skoro kanał informacyjny, to i polityka. Trudno powiedzieć, żebym była specjalnie polityczna, bo to koniec końców jedno bagno; ale z tej bezkształtnej masy zawsze wybijał się jeden głos, który nie rzucał kiełbasą wyborczą, nie owijał w bawełnę, nie krygował się - bo zwyczajnie nie musiał. I za każdym razem, gdy wybuchła jakaś kontrowersja/spór/cokolwiek bądź, cała rodzina od razu strzygła uszami, żeby tylko wyłowić, co na ten temat powie profesor... A właściwie wręcz Profesor Bartoszewski.

(Czas przeszły bywa okrutny, a piątki w tym roku są wyjątkowo niełaskawe.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz