piątek, 30 października 2015

Trochę kripi

Skoro już nawet Iru zwlekła się ze swojego kąta, żeby coś wrzucić, to ja też nie mogę się lenić. Chociaż właściwie się nie lenię - codziennie coś tam nabazgrolę; po prostu nie mam ochoty codziennie taszczyć mojego leciwego skanera w jedną i w drugą stronę... Tak czy inaczej, ostatnio znów przerzuciłam się na słuchanie podkastów o dziwnych i tajemniczych rzeczach. I chyba parę razy zdarzyło mi się przedawkować.


Jeśli ktoś ma ochotę też trochę się pobać i dobrze włada językiem angielskim, to bardzo polecam zarówno Welcome to Night Vale (lżejszy kaliber), jak i Lore (momentami kaliber superciężki). Tylko w przypadku tego drugiego nie wińcie mnie za nagłe pojawienie się na waszych głowach siwizny. Ja ostrzegałam.

1 komentarz:

  1. Świetne :D Trafiłam przypadkiem i arty mi sie spodobały. Bardzo lubię czytać creepypasty. Ulubiona to Jeff the Killer.
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń