Jeśli ktoś ma ochotę też trochę się pobać i dobrze włada językiem angielskim, to bardzo polecam zarówno Welcome to Night Vale (lżejszy kaliber), jak i Lore (momentami kaliber superciężki). Tylko w przypadku tego drugiego nie wińcie mnie za nagłe pojawienie się na waszych głowach siwizny. Ja ostrzegałam.
piątek, 30 października 2015
Trochę kripi
Skoro już nawet Iru zwlekła się ze swojego kąta, żeby coś wrzucić, to ja też nie mogę się lenić. Chociaż właściwie się nie lenię - codziennie coś tam nabazgrolę; po prostu nie mam ochoty codziennie taszczyć mojego leciwego skanera w jedną i w drugą stronę... Tak czy inaczej, ostatnio znów przerzuciłam się na słuchanie podkastów o dziwnych i tajemniczych rzeczach. I chyba parę razy zdarzyło mi się przedawkować.
środa, 28 października 2015
Tattoos & happiness
Cześć i czołem!
Wrzesień jest absolutnie beznadziejnym miesiącem, dlatego nie było update'ów. Koniec i kropka. Ale skoro kończy się już październik, to kończy nam się również wytłumaczenie. Obie odpadłyśmy przy Inktoberze (tak, tak, dyshonor na nasze krowy), ale o tym nie mówmy.
Czas się wziąć do pracy!I pisać doktorat.
Zrobiłam sobie wczoraj pierwszy tatuaż. U najwspanialszej artystki na świecie! O!
I chociaż noga trochę mi odpada, to się jaram. Jaram się niczym stado jeży.
P.S. Ponieważ muszępisać doktorat, więc całkiem w miarę regularnie jestem też na Instagramie!
Wrzesień jest absolutnie beznadziejnym miesiącem, dlatego nie było update'ów. Koniec i kropka. Ale skoro kończy się już październik, to kończy nam się również wytłumaczenie. Obie odpadłyśmy przy Inktoberze (tak, tak, dyshonor na nasze krowy), ale o tym nie mówmy.
Czas się wziąć do pracy!
I chociaż noga trochę mi odpada, to się jaram. Jaram się niczym stado jeży.
P.S. Ponieważ muszę
Subskrybuj:
Posty (Atom)