czwartek, 28 sierpnia 2014

Zwierzę mocy.





Cześć i czołem w to (jakże zapadane) czwartkowe popołudnie!

Tym razem dowcip stary jak Fight Club i czerstwy jak suchar z zeszłorocznego Woodstocku. Nie zmienia to faktu, że co jak co, ale pingwin na latającej pralce wywołuje uśmiech u każdego. I nie próbuj udawać, że jeszcze sekundę temu nie miałeś banana na twarzy. My wiemy.

…a jakie jest Twoje zwierzę mocy?


niedziela, 24 sierpnia 2014

Don Giovanni dla opornych

Nie patrzcie na mnie — kiedy twoja znajomość włoskiego stoi mniej–więcej na poziomie Brada Pitta w Bękartach Wojny, cała opera sprowadza się właśnie do tego. Chociaż trudno nie winić tu dodatkowo dudla w „ściągawce” do opery.

Mimo wszystko miło jest tak czasem wyjść z domu i się odchamić, zwłaszcza za darmo, bo w ramach przeuroczego festiwalu Mozartiana, który już od dziewięciu lat gości w naszej gdańskiej Oliwie. Co prawda wszystkie opery i pochodne odbywają się w wersji „dla plebsu” — zero dekoracji, niehistoryczne ciuchy i tym podobne — ale hej, i tak ma to więcej sensu, niż te wszystkie bzdury z „Legalną kulturą” (może lepiej nie będę zaczynać, ten temat zawsze podnosi mi ciśnienie).